Dla nas, nowoczesnych ludzi XXI wieku, czasy korsarzy i piratów przemierzających akweny wszystkich stron świata niosą ze sobą pewien rodzaj mistycyzmu i majestatu. Odkrywanie nowych lądów, poszukiwania ukrytych skarbów, stawianie czoła podwodnym dziwolągom i próby mierzenia się z gniewem sztormowego oceanu - XVIII wiek był pod tym względem swoistą złotą erą, gdzie fakty na temat morskich bitew pomiędzy wielkimi galeonami łączyły się z legendami i opowieściami snutymi przy piwie i winie w podrzędnych tawernach okrytych złą sławą.
Ten, na swój sposób, majestatyczny świat, nieznany dla zwykłego "szczura lądowego", znalazł swoje miejsce również na łamach literatury, a jedną z najnowszych książek, skupiających się na rozbójniczo-marynistycznej tematyce, jest Na nieznanych wodach Tima Powersa.
Tim Powers, choć do czołówki pisarzy fantasy nie należy, zdążył już wyrobić sobie międzynarodową renomę. Jak do tej pory największym osiągnięciem w dorobku tego amerykańskiego autora było zdobycie Nagrody Locusa na World Fantasy Award w 1993 roku za Ostatnią odzywkę.
Tim Powers, choć do czołówki pisarzy fantasy nie należy, zdążył już wyrobić sobie międzynarodową renomę. Jak do tej pory największym osiągnięciem w dorobku tego amerykańskiego autora było zdobycie Nagrody Locusa na World Fantasy Award w 1993 roku za Ostatnią odzywkę.
Powieść Na nieznanych wodach, wydana po raz pierwszy w 1987 roku, zabiera nas w podróż poprzez XVIII - wieczne Karaiby. Nie jest to jednak typowa książka przygodowa o piratach i ich rozbójniczym życiu. Powers przenosi nas w niej w świat pełen nie tylko pojedynków, ale i tajemnic oraz magii.
Fabuła powieści skupia się na osobie Johna Chandagnaca. Po śmierci ojca płynie on do Nowego Świata celem odnalezienia wuja, który niesłusznie zagrabił rodzinny spadek zmuszając niejako brata i bratanka do życia w nędzy. Nim jednak podróż dobiega końca, piraci atakują statek podróżników i w konsekwencji kilku niefortunnych zdarzeń wymuszają na Johnie dołączenie do ich ekipy. W ten sposób nasz główny bohater, znany od tej chwili jak Jack Shandy, zmuszony jest do prowadzenia pirackiego trybu życia. Wkrótce jednak okazuje się, że morscy bandyci pod wodzą kapitana Davisa, któremu towarzyszy szalony naukowiec z Oxfordu, pracują wspólnie na polecenie Czarnobrodego - króla piratów, a wraz z nim zamierzają udać się na poszukiwania legendarnej Fontanny Młodości.
Nakreślony powyżej zarys fabularny powieści nie jest w stanie oddać nawet małej części tego, co składa się na treść książki. Na nieznanych wodach jest pozycją pełną nie tylko wartkiej akcji skupionej na morskich pojedynkach. Powieść ta łączy w sobie elementy przygodowo-fantastyczne, w których bardzo silne miejsce zajmuje magia. Została ona przedstawiona tutaj w różnoraki sposób. Opowiastki kolejnych bohaterów wprowadzają nas w świat sił nadprzyrodzonych zarówno tych charakterystycznych dla Starego Kontynentu, jak również tych znanych plemiennej ludności Ameryki. Ta druga opcja bardzo ściśle związana jest ze znanym większości voodoo. Mamy więc i ożywianie przedmiotów, i nekromancję.
Sama akcja Na nieznanych wodach jest wartka i szybka, co pozwala na równie szybkie przebrniecie przez ponad pięciuset stronicową książkę. Język Powersa jest lekki i rzeczowy, niekiedy humorystyczny, innym razem bardziej poważny i stonowany. Jak na opowieść marynistyczną przystało nieuniknionym było wykorzystanie specjalistycznego języka dotyczącego budowy statków oraz prac jakie się na nim wykonuje. Jest to poniekąd utrudnienie, albowiem chcąc dokładnie zrozumieć treść tego co czytamy, będziemy musieli zapoznać się ze znaczeniem co bardziej osobliwych wyrazów. O ile bowiem słowa takie jak rufa, burta czy nadburcie są większości znane, o tyle hasła w stylu folgerz, reling, takielunek, wyblinki już niekoniecznie. Poznanie znaczenia tych słów będzie miało dla czytelnika niebagatelne znaczenie, ponieważ są one używane w momentach najbardziej zagęszczonej akcji, czyli w czasie walk na morzu.
Powieść przygodowa nie mogłaby się obejść bez jeszcze jednej rzeczy - drobnego wątku miłosnego. Taki się oczywiście tutaj znalazł. Przez to Na nieznanych wodach stanowi niemal esencję "przygodówki" fantasy z akcją umieszczoną w czasach historycznych.
Książkę podsumować można krótko - krew, trupy, magia, wartka akcja, nieznane lądy, budzący strach piraci, Fontanna Młodości oraz piękna kobieta w opałach. To znakomita mieszanka dla kogoś, kto szuka książki przygodowej z górnej półki.
______________________________________________________________________________
Na nieznanych wodach
Wyd. Wydawnictwo Literackie
Liczba stron: 502
Zdjęcie w nagłówku pochodzi z hiszpańskiej edycji książki wydanej przez Gigamesh.
Sama akcja Na nieznanych wodach jest wartka i szybka, co pozwala na równie szybkie przebrniecie przez ponad pięciuset stronicową książkę. Język Powersa jest lekki i rzeczowy, niekiedy humorystyczny, innym razem bardziej poważny i stonowany. Jak na opowieść marynistyczną przystało nieuniknionym było wykorzystanie specjalistycznego języka dotyczącego budowy statków oraz prac jakie się na nim wykonuje. Jest to poniekąd utrudnienie, albowiem chcąc dokładnie zrozumieć treść tego co czytamy, będziemy musieli zapoznać się ze znaczeniem co bardziej osobliwych wyrazów. O ile bowiem słowa takie jak rufa, burta czy nadburcie są większości znane, o tyle hasła w stylu folgerz, reling, takielunek, wyblinki już niekoniecznie. Poznanie znaczenia tych słów będzie miało dla czytelnika niebagatelne znaczenie, ponieważ są one używane w momentach najbardziej zagęszczonej akcji, czyli w czasie walk na morzu.
Powieść przygodowa nie mogłaby się obejść bez jeszcze jednej rzeczy - drobnego wątku miłosnego. Taki się oczywiście tutaj znalazł. Przez to Na nieznanych wodach stanowi niemal esencję "przygodówki" fantasy z akcją umieszczoną w czasach historycznych.
Książkę podsumować można krótko - krew, trupy, magia, wartka akcja, nieznane lądy, budzący strach piraci, Fontanna Młodości oraz piękna kobieta w opałach. To znakomita mieszanka dla kogoś, kto szuka książki przygodowej z górnej półki.
______________________________________________________________________________
Na nieznanych wodach
Wyd. Wydawnictwo Literackie
Liczba stron: 502
Zdjęcie w nagłówku pochodzi z hiszpańskiej edycji książki wydanej przez Gigamesh.
Trochę nie moja konwencja, choć brzmi ciekawie, ale, niestety, najmniej ze wszystkich książek lubię te o wielkiej wodzie w typie 'Piratów z Karaibów' :)
OdpowiedzUsuńNo cóż - dla każdego coś innego ;) Niemniej jednak książka jest bardzo dobra :)
UsuńChyba nigdy nie czytałam książki o piratach, magii i innych fantastycznych elementach, ale narobiłeś mi ogromnej ochoty na poznanie tej historii, więc spróbuję szczęścia i zobaczę, co Tim Powers może mi zaoferować w swojej powieści :)
OdpowiedzUsuńNie pozostaje mi nic innego jak życzyć Ci miłej lektury ;)
UsuńKlimaty wspaniałe! :) Dawno nie czytałam nic o piratach.. Niestety teraz wszystko kojarzy się z ekranizacją, a ja za serią tych filmów akurat nie przepadam.
OdpowiedzUsuńNie zrażaj się - książka z ekranizacją ma tyle wspólnego, co nic ;)
Usuń*prawie nic ;]
UsuńUwielbiam takie klimaty, gier o tej konwencji zaliczyłem już mnóstwo - w innym życiu mogłem być piratem ;P
OdpowiedzUsuńJa podobnie :D Pytanie tylko - gdzie zostawiłem swój skarb? Hajs by się przydał ;_;
UsuńDrobny wątek miłośny podoba mi się bardzo, krew i trupy trochę mniej, ale być może zabiorę kiedyś tę książkę do domu, Mówię zupełnie serio ;)
OdpowiedzUsuńBędę czekać na reckę :)
UsuńPrzypomniałam sobie książki o piratach z mojego dzieciństwa. Chętnie czytałam o ich przygodach. Później przyszedł czas na kino - zawsze z chęcią oglądam filmy z wątkiem "pirackim" (jeśli tak można powiedzieć...).
OdpowiedzUsuńTo w takim razie tę książkę mogę polecić Ci z czystym sercem;)
UsuńWiesz, że podoba mi się:) Wieki nie czytałam o piratach, a woda to mój żywioł! :) I okładka mi się podoba, choć wiem, że nie ma to nic do rzeczy:D
OdpowiedzUsuńOkładka jest świetna! (lekko wypukła tu i ówdzie):) A skoro woda to Twój życioł, to bier się za tę książkę śmiało ;) Pamiętam Twojego posta z kajakami - wciąż czuję zazdrość ;P
Usuń